Szybki wzrost ludności podwajającej się co 30 lat i stały rozwój rolnictwa na terenach przedtem nie uprawianych oraz uprzemysławianie krajów dawniej nierozwiniętych oznaczają radykalną zmianę modelu zużycia wody. Ilość wody zużywanej na głowę jest bardzo rozmaita w zależności od kraju: od 10 galonów dziennie w niektórych krajach nierozwiniętych aż do 1800 galonów w Stanach Zjednoczonych, z tego 6 procent przypada na potrzeby gospodarstw domowych, a 94 procent r.a rolnictwo i przemysł razem. Trzeba 300 galonów wody dziennie, aby wyprodukować tyle ziarna, ile się zużyje na wypieczenie dwu i pół funtowego bochenka chleba, a 40 ton wody, aby wytopić jedną tcnę stali. Około 60 procent wody używanej przy nawadnianiu wyparowuje z kanałów, z gleby lub z liści roślin.