Promień gwiazdy wzrośnie wskutek nagrzewania się gazów zewnętrznych i gwiazda stanie się czerwonym olbrzymem. (Gdyby miało się to przydarzyć naszemu Słońcu, żarzyłoby się ono coraz mocniej, oceany na Ziemi by się zagotowały, ona sama zostałaby wnet połknięta, a Słońce rosłoby nadal i pożerało inne planety.) Taki gigantyczny rozrost zdarza się raczej wśród gwiazd o największej masie i jasności. (Słońce należy do gwiazd średnich.) W fazie rozszerzania się jądro wydziela tyle ciepła, że może podtrzymać warstwy powierzchniowe znacznie chłodniejsze. To powoduje optyczne wrażenie czerwoności.