Nim się sąsiednie galaktyki zdążą zbiec ku naszej Drodze Mlecznej, grożąc katastrofą, wyparują rozrzedzając się w przestrzeni. To nas wszakże nie uratuje, bo kiedy przebędziemy tak wstecznym biegiem 15 000 000 000 lat, rozpłynie się również nasza Droga Mleczna, na długo zaś przedtem zniknie Ziemia. Lecz taśma filmu puszczona wstecz, czy też w przód — biegnie nieustannie, po wieczność. Możemy sobie w ten sposób zaoszczędzić masy kłopotów filozoficznych, w rodzaju pytania, jakie przytacza św. Augustyn z Hippony: „C0 robił Bóg, nim stworzył niebo i ziemię?” lub pytania o pochodzenie Anaksagorejskiego nous, ale też nie zawierają one żadnej propozycji wyjaśnienia, jak powstały elementarne Anaksagorejskie cząstki organiczne, an:i jakie były fizykalne zaczątki cząstek jądra atomowego bądź dziewiczego wodoru. W teorii „stanu stałego”’mamy tylko „atomy z niczego”.