Satelity meteorologiczne nie posiadają wprawdzie umiejętności tłumienia huraganów — co oczywiście byłoby ideałem — pozwalają jednak śledzić ich powstawanie i nadzorować ruchy. Rzeczą normalną stało się przepowiadanie huraganów i ostrzeganie ludzi tak, że tracąc nieruchomości, przynajmniej siebie samych mogą ocalić. Szerokokątne obiektywy nigdy nie zasypiających kamer nadzorują nieustannie dziesiątki tysięcy mil kwadratowych, tak że prognostycy otrzymują co dwadzieścia cztery godziny obraz całego hu- raganogennego obszaru. Wszystko to zaś przypomina, że znajdujemy się na dnie morza równie burzliwego i dla nie marynarzy| równie gwałtownego jak oceany. 5 000 000 000 000 000 i 1 ton atmosfery znajduje się w nieustannym ruchu, który podtrzymywany energią słoneczną jest sam z kolei źródłem sił nieporównanie większych niż te, które zdolny był wytworzyć człowiek nawet w bombach j wodorowych — mirażu megalomanii.