W gromadach zaczynają się odróżniać od siebie galaktyki, gwiazdy w galaktykach stają się oddzielnymi plamkami. Model ten pokazuje właśnie’ wzajemną ucieczkę wskutek jednolitego rozszerzania się całego systemu; nie może on natomiast pokazać, iż galaktyki wyposażone są w ruch własny o rozkładzie losowym podobny do termicznego ruchu molekuł gazu oraz, że ruchy obu tych rodzajów występują łącznie, co sprawia, iż czasem gdy ruch losowy skierowany jest ku obserwatorowi, widmo może wykazywać przesunięcie ku fioletowi,’w lewo, zamiast ku czerwieni, czyli w prawo. Można by sądzić, iż w ten sposób zachodzi sprzeczność z generalną tezą o rozszerzaniu się wszechświata, tak jednak nie jest, ponieważ w obszarach bardziej odległych rosnąca prędkość ucieczki staje się tak duża, iż żadne losowe prędkości termiczne nie mogą już zmodyfikować obrazu. Tak zatem teza o rozszerzaniu się systemu jako całości pozostaje niepodważona.