W mechanice kwantowej zamiast elektronu jako cząstki z jednej i światła jako fali z drugiej strony mamy w obu tych istnościach połączenie cech cząstki i fali.Ta koncepcja „falocząstki” jest wyzwaniem dla przeciętnej wyobraźni. Nieco dopomóc mógłby nam może ów wybitny matematyk C. L. Dodgson, który w roku 181)5, pisząc The Dynamics of a Particie, obdarował nas zarazem, jako Lewis Carroll (lepiej potem znany od Dodgsona) Alicją w Krainie Czarów i unoszącym się przed nią uśmiechem „Kota z Cheshire, który juz zniknął”. Moglibyśmy też pomyśleć o do-’ wcipie rysunkowym, na którym widać ślady narciarza prowadzące wprost na drzewo. Ślad lewej narty objeżdża drzewo z jednej strony, ślad prawej z drugiej, potem znów się łączą i biegną dalej. Nie można z takich danych wywnioskować nic innego jak to, że ciało narciarza zdematerializowało się przed drzewem i zrematerializowało za nim.