Aby powstały, potrzebny jest jakiś zawiązek: okruch gliny, otoczak bazaltowy lub nawet ząb rekina. Mangan przynoszą do morza rzeki i źródła podmorskie, pochodzi też z rozkładu dennych osadów wulkanicznych. Jony manganu reagują z tlenem i strącają się jako cząsteczki dwutlenku manganu, które zbrylają się i opadają na dno. Te koloidalne cząstki mają powinowactwo z żelazem, które zachowuje się podobnie. Przesączając się przez wodę przyciągają jony niklu, kobaltu i innych minerałów. Jako elektrycznie naładowane przywierają na dnie do przewodliwych materiałów o twardych powierzchniach i stają się jakby nieorganicznymi czaszołkami. Przyciągając jony z wody rosną nadal. Jest to proces bardzo powolny, największe tempo przyrostu — oceniane metodą datowania radioaktywnością — wynosi 1 milimetr na tysiąc lat.