Kiedy się już wszakże pozmiata okruchy Indonezji i pościąga popękane szwy Morza Czerwonego i Zatoki Perskiej — tam gdzie jest Ocean Indyjski, pozostanie dziura po brakującym kontynencie Gon- dwany, wschodnim odpowiedniku „zaginionej Atlantydy”. Jeśli się jednak potraktuje tak zwany Łuk Szkocki, to jest wyspy Falklandzkie i Południowe Szetlandy u cypla Ameryki Południowej jako zawias, to można dostawić Południową Amerykę do Afryki, Antarktyda zaś wypełni wówczas lukę w Oceanie Indyjskim. Przyszłe badania tego zamarzłego kontynentu zapowiadają się więc pasjonująco, gdyż pod czapą lodową powinna się odnaleźć cała rozmaitość struktur skalnych, które łączyły niegdyś wschodnią Afrykę z południowo-wschodnią Azją.