Naszym kosmicznym surowcem jest „hyle”, co ma znaczyć „substancja pierwsza, z której, jak zakładano, powstać miały pierwiastki”. Tęga jest ta hyle i gorąca: 15 000 000 000 stopni skali absolutnej (°K). i Liczbę tę można uzyskać, jeśli się przyjmie, że obecnie średnia temperatura we wszechświecie wynosi 50°K, i zastosuje, licząc wstecz aż do „godziny H i Wielkiego Dnia”, pewien wzór, opierający się na związku między stałą Hubble’a i średnią gęstością we wszechświecie. W tej temperaturze cząstki pędzące wokół miały prędkość taką jak strumienie cząstek w nowoczesnych akceleratorach. Materia musiała się więc znajdować w stanie „hyperplazmy”, w którym nie mogą istnieć żadne złożone jądra: była to więc „zupa” z cząstek elementarnych, tak jednak rozrzedzona, że stanowiła gaz z protonów, neutronów i elektronów.