Było to zarazem bardzo dogodnym wyjaśnieniem położenia planet w tej samej (z grubsza) płaszczyźnie. W sto lat potem James Clerk Maxwell zgłosił dwa zabójcze dla tej hipotezy zastrzeżenią. Wskazał przede wszystkim, że „kółka z dymu” ! nie mogłyby się w żadnym razie skupić w planety. Powstałyby z nich drobniejsze ciała w układzie takim jak na przykład pierścienie Saturna. Drugie’ zastrreżenie, które okazało się zabójcze również dla później- ’ szych teorii, dotyczyło pędu układu planetarnego: s wielka masa ma większy pęd, to jest większą ilość ruchu niż mała poruszająca się z tą samą prędkością. Pęd oblicza się mnożąc masę przez prędkość.