Nim zajmiemy się rozmaitymi wykładniami oraz przytaczanym na ich poparcie materiałem dowodowym, przypomnijmy niektóre zapatrywania nie znane Anaki.agorasowi, w naszym zaś rozumieniu prawdziwe. Anaksagoras pojmował świat ziemski jako kolistą tratwę, podtrzymywaną przez powietrze na kształt latawca. My wiemy, że ta tratwa jest kulą, on jednak, choć żeglował wiele i zawędrował daleko, pozostał jako autor więźniem geometrii płaszczyzny. Nie wydaje się też, by jako „inercjalny obserwator” zdawał sobie sprawę, że jego tratwa wiruje i obraca go z prędkością tysiąca mil na godzinę, ani te;: że pędzi nadto w przestrzeni robiąc 19 mil na sekundę w drodze dookoła Słońca. To ostatnie również było dlań nie do pojęcia, gdyż w jego oczach Słońce krążyło najoczywiściej wokół zakotwiczonej Ziemi, człowiek zaś był egocentrum wszechświata.