Z tej stałej części kontynentów i wysp nieco mniej niż dwie piąte pokrywają gorące lub zimne pustynie oraz góry, jedną trzecią lasy, jedną piątą pastwiska i jedną dziesiątą grunty uprawne.Tak więc obszary hodowlane i siewne, od których zależy utrzymanie mieszkańców Ziemi, stanowią niewielką część „dóbr rodowych”. Oko satelity nie może zajrzeć w skorupę ziemską, gdzie ludzie zmuszeni są szukać kopalnych paliw oraz minerałów, od których nasza cywilizacja techniczna stała się bezwzględnie zależna. Nie potrafi też zobaczyć głębi i dna oceanów, które pokrywają siedem dziesiątych planety, a o których wiemy mniej niż o widocznej połowie powierzchni Księżyca. Ziemi nie sposób rozpatrywać w oddzieleniu od jej „otoczki”: magnetosfery, która rozciąga się w odległości od 40 do 60 tysięcy mil od środka Ziemi, jono- sfery, czyli odbijającej krótkie fale powały, strato- sfery i troposfery. Możemy też wyróżnić atmosferę, żywioł powietrza, biosferę, czyli środowisko wszelkich istot żywych, litosferę — powierzchnię stałą, i hydrosferę, którą stanowi woda.