NAJJAŚNIEJSZE GWIAZDY

Nasuwało to przypuszczenie, że najjaśniejsze gwiazdy są najbliżej, średnio jasne  leżą dalej, ledwie zaś świecące jeszcze dalej. Nie bę­dzie też nierozumne założyć, iż są gwiazdy jeszcze od­leglejsze i tak słabo widoczne, że nie sposób ich zoba­czyć oddzielnie. Otóż Olbers postawił pytanie, czy tych bardzo odległych gwiazd nie może być tak wiele, że ich światło iluminuje nocne niebo. Przekonał się wówczas, że usiłując określić oddziaływanie z ob­szarów zbyt dalekich, by można je było dostrzec w szczegółach, zmuszony jest przyjmować pewne zało­żenia co do głębin wszechświata. W świetle tego, cze­gośmy się nauczyli od jego czasów, założenia Olbersa były całkiem rozsądne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *