Paradoks Olbersa przyczynił się do przekształcenia kosmologii w naukę, ponieważ zmusił ludzi nauki do rozważenia na nowo i sprawdzenia przez obserwację jego załcżeń. Po pierwsze, obserwujemy więc, że gwiazdy nie są rozmieszczone tak, jak widzowie wokół stadionu na trybunach, bez końca. Skupiają się w galaktyki, a zatem wokół wielu stadionów, przy czym postrzegamy miliardy galaktyk poza naszą Drogą Mleczną. Rozumowanie Olbersa pozostaje jednak w mocy, jeśli bowiem zamiast „gwiazd” wstawić wszędzie „galaktyki”, argumentacja nie ulegnie zmianie, jarzące się poświatą niebo będzie teraz dziełem galaktyk i gromad galaktycznych. Podobnie nie jest tu istotny fakt, że Olbers zakładał natychmiastowość światła, podczas gdy my znajdujemy, iż bieganie ono z prędkością 186 300 mil na sekundę i że wobec tego światło gwiazdy, którą obserwował Olbers, nie powstało tej samej nocy, lecz miliony lat wcześniej.