Powiadamy, iż „żyje obecnie dziewięćdziesiąt procent naukowców, jacy kiedykolwiek żyli”. Oznacza to, że na „drogach czasu”, które wiodą wstecz ku pierwszym „władcom ognia”, rozproszyło się owo brakujące dziesięć procent. Jeśli za naszego życia mogła się przydarzyć taka koncentracja talentu naukowego i związana z nią reakcja łańcuchowa odkryć — dlaczegóż by taki przełom nie mógł się przytrafić jakiejś innej planecie w czasach — dajmy na to — Arystotelesa? Przyczyną, dla której nie zauważyliśmy, że tamci istnieją, jest — być może — ich oddalenie od nas o miliony lat świetlnych radiosygnału. Ale może nie jesteśmy dość rozgarnięci, by wiadomość odczytać!